Mrok staje się popularny... my jednak zawsze go odczuwaliśmy.
Mnie też historie o latających łyżkach, czy otwierających się bez niczyjej pomocy szafkach.
Teraz bardziej boję się tego, że np. jakiś duch czy zjawa stanie mi nad łóżkiem i będzie się mi przyglądać, albo mnie zamorduje. (jak w horrorach). Najlepsze w tym jest to, że ja sama zdaję sobie sprawę z tego, że to jakiś głupi wymysł, w końcu bohaterowie horrorów nie istnieją, ale to dzieje się podświadomie. Może kiedyś się z tym bardziej oswoję, ale póki co boję się.
Offline
somberbloodydayNowonarodzony
Racja, dobrze dodać szczyptę szaleństwa do nudnego życia.
Tabliczka Ouija. Moja mama tego próbowała i mi opowiadała, (i to kilka dni temu, szłam do koleżanki) bo bała się, ze tego spróbuje. Zabroniła mi nawet o tym myśleć.
Usiadły w kołeczku, powiedziały jakiś wierszyk, potem zadały pytanie: Czy jest tu jakiś duch?
Coś odpowiedziało: Tak.
Wystraszyły się, ale nie przerwały. Zapytały się, czy jest kimś bliskim, osób tu obecnych. Niestety zapomniała, że jeden z ich przyjaciół, 16- latek o imieniu Jacek, zmarł dwa lata temu. Wtedy duch odpowiedział, że go znają, bo jest ich dobrym przyjacielem. Dziewczyny nie wiedziały o kogo chodzi. Po pewnym czasie, pełnym nerwowej ciszy, moja mama zapytała, czy ma na imię Jacek.
To był Jacek. Okno się otworzyło, a świeca spadła z parapetu. Słoma się zapaliła (co za idiota stawia świeczkę w stodole?), dziewczynki uciekły. Stodoła spłonęła. Moja mama i jej koleżanki oglądały jak pożar rozszerza się i wiatr przenosi go na domu babci.
Po tym wypadku mama boi się ognia. Ja niestety nie wdałam się w nią i eksperymentuję trzymając rękę nad płomieniem. Świeczki są w każdym kącie mojego pokoju.
I pomyśleć, że jeden głupi wybryk rujnuje całe życie...
Offline
Ciekawa historia muszę przyznać.
Dosyć intrygująca. Być może to tylko splot nieszczęśliwych przypadków, ale zawsze ktoś może powiedzieć, że to coś więcej.
Offline
Zaciekawiła mnie ta historia...
Osobiście mnie nigdy nie przytrafiło się nic, co miałoby jakiś związek z duchami. Ale może ktoś jeszcze podzieli się tutaj swoimi doświadczeniami?
Offline