Mrok staje się popularny... my jednak zawsze go odczuwaliśmy.
Jak nie na wozie, to by uczniaki co mniej stanowczej zarzuciłyby kosz na łeb i tyle. Nauczyciel sam w sobie musi mieć cholernie silną psychikę, a co dopiero żeby się jeszcze tak wyróżniać... ooo, podziwiam, naprawdę
"Kocham cię", wyszeptał. Jej serce waliło jak szalone gdy wrzucał je do słoika z formaliną.
Paint the man, cut the lines. Paint the man, cut the lines...
Offline
Najemnik
Mój mężczyzna się śmieje, że powinnam czasem przyjść w moich bundeswerach, rzucić kostką o biurko i zrobić uczniom musztrę :3
Ale przecież nie tędy droga ;D No i chyba zostałabym po czymś takim wygnana na cztery wiatry przez dyrekcję, lol
(Żeby nie było - spodnie bundeswery idealnie sprawdzają się przy łażeniu po lesie/górach. Nie jestem mocno militarna, choć i ten styl mi się podoba)
Ps. Uczyłam w skórzanych spodniach i glanach - przeszło bez echa. Teraz dzieciaki już nie te, mało co je szokuje, gorzej z dyrekcją właśnie
Ostatnio edytowany przez Lady dePress (2011-01-04 21:34:59)
Offline
Jak dziennikiem w biurko któryś walnie, aż tym w pierwszej ławce komórka wypada, nikt nie narzeka
Z ciekawości zapytam - gdzie uczysz, Lady dePress? Podstawówka/gimnazjum/liceum czy jeszcze gdzieś indziej?
Wszystko zależy od nauczyciela. Mamy jedną, z której wszyscy się śmieją(nieraz i w twarz), bo nosi spodnie na gumce. Pozostałym takie rzeczy przechodzą płazem ;P
"Kocham cię", wyszeptał. Jej serce waliło jak szalone gdy wrzucał je do słoika z formaliną.
Paint the man, cut the lines. Paint the man, cut the lines...
Offline
Najemnik
W tej chwili uczę w podstawówce, odbywam praktyki. W tym roku czeka mnie jeszcze krótka jazda z liceum i lekcja dyplomowa.
W razie gdyby miało pojawić się pytanie: jestem anglistką
Offline
Chodziło mi o głównie wiek bachorów, ale dzięki za szczegółową odpowiedź
Im dzieciory starsze, tym gorsze. Obserwuję z bliska, bo mama uczy w 1-3(do tego w tej samej szkole, tylko piętro niżej). Gimnazjum - masakra, zwłaszcza gdy się zbierze paru durniów do kupy. Na razie nie wyobrażam sobie liceum - mam jeszcze pół roku na słodką nieświadomość.
"Kocham cię", wyszeptał. Jej serce waliło jak szalone gdy wrzucał je do słoika z formaliną.
Paint the man, cut the lines. Paint the man, cut the lines...
Offline
Hah, Margot ja też.
Ale chcę do liceum już jak najprędzej.
Bo ze względu na wiek czuję się jak kindermetal.
Ale się offtop zrobił.
Offline
Offtop jak wszędzie
Ja się czuję nie najgorzej i mi się na razie nigdzie nie spieszy. Klasa wporzo, to najważniejsze. No i nie wyobrażam sobie tego zakuwania, zwłaszcza jak się dostanę na wymarzony biolchem ;P
"Kocham cię", wyszeptał. Jej serce waliło jak szalone gdy wrzucał je do słoika z formaliną.
Paint the man, cut the lines. Paint the man, cut the lines...
Offline
Mi się właśnie spieszy. Moja szkoła jest chora psychicznie. ;D
Ja zakuwam cały czas, więc to bez różnicy.
A dostać się chcę na humana.
Offline
Heh Ja właśnie tak sobie cały czas obiecuję, że zaraz zacznę zakuwać, ale mi jakoś nie wychodzi. Widocznie jednak mądre dziecko jestem.
Szkołę proponuję w takim razie w kaftan. I zamknąć
"Kocham cię", wyszeptał. Jej serce waliło jak szalone gdy wrzucał je do słoika z formaliną.
Paint the man, cut the lines. Paint the man, cut the lines...
Offline
Fajnie, wreszcie mnie ktoś dogania Czułam się jak jakiś noob sama z taką ilością postów ;P Widzę, że trzeba będzie wymyślić więcej tych rang - strasznie szybko Wam idzie.
"Kocham cię", wyszeptał. Jej serce waliło jak szalone gdy wrzucał je do słoika z formaliną.
Paint the man, cut the lines. Paint the man, cut the lines...
Offline