Mrok staje się popularny... my jednak zawsze go odczuwaliśmy.
Aż dziwne, że nie ma tu jeszcze tego tematu:D
Moje ulubione zdjęcie(ciężko było wybrać, ale łatwiej niż z grafik).
Przedstawiać chyba nie trzeba.
Wielbię. Wielbię chyba wszystko. I obrazy, i sesje, i... no, po prostu całokształt.
W moim pokoju stężenie VF na metr przekracza wszelkie normy. Dorwałam nawet 2 albumy Favole. Oczywiście honorowe miejsce na półce.
A Wasze odczucia, ulubione i znienawidzone grafiki? Jak podoba Wam się jej nowa seria?
Pozakładam jeszcze parę tematów w tym dziale(ot, takie zboczenie), i Was do tego zachęcam. Żebyśmy miały gdzie spamować
Ostatnio edytowany przez Margot (2010-12-31 14:46:33)
"Kocham cię", wyszeptał. Jej serce waliło jak szalone gdy wrzucał je do słoika z formaliną.
Paint the man, cut the lines. Paint the man, cut the lines...
Offline
Victorię i jej prace naprawdę lubię i podziwiam. Nie jest to może jeszcze miłość obsesyjna, ale niedużo mi do tego brakuje
W każdym razie plakaty z rysunkami autorstwa panny Frances majestatycznie królują na powierzchni mojej szafy
Offline
Och, uwielbiam Victorię *.*
Co do jej ostatniej serii, hm...trochę nie w moim stylu, chociaż nigdy nie widziałam, czegoś tak słodkiego i zarazem przesiąkniętego mrokiem!
Offline
Akurat motyw mrocznego cyrku uwielbiam, kojarzy mi się strasznie z którymś z tomów Serii Niefortunnych Zdarzeń, którą wielbiłam parę lat temu... Pojawił się tam ten motyw.
Wprawdzie zmieniła się kreska - wolałam tą bardziej realistyczną - i pewnie plakatu z Misty Circus bym nie chciała, ale... (Tak, to lubię w tych emotkach - doskonale oddają emocje) Czekam niecierpliwie na coś nowego,ale ostatnio nic się u Victorii nie dzieje ;( Żeby chociaż sesja, chociaż nowa tapetka, no cokolwiek...
"Kocham cię", wyszeptał. Jej serce waliło jak szalone gdy wrzucał je do słoika z formaliną.
Paint the man, cut the lines. Paint the man, cut the lines...
Offline
Tak, mogłaby stworzyć nową serię cyrkową, jednak z jej starą, realistyczną kreską. Nie wolno też aż tak kombinować, a mroczna Pani Treserka Tygrysów, z jednym na plecach, z dzikimi oczami byłaby po prostu cudem w mojej kolekcji...*.*
O, jeszcze gdyby ona była tak zwrócona głową ku niemu, z taką...hm, namiętnością?
Chyba zabiorę się dzisiaj ostro za malowanie!
Offline
Powodzenia
Treserki tygrysów są fajne, nie? Nie zapomnij też o biczu i wdzianku rodem z sado-maso. I pończoszki w pionowe paseczki, mraaau...
Do wklimacenia:
Nox Arcana-Circus Diabolique
"Kocham cię", wyszeptał. Jej serce waliło jak szalone gdy wrzucał je do słoika z formaliną.
Paint the man, cut the lines. Paint the man, cut the lines...
Offline
Nowonarodzony
Margot napisał:
Akurat motyw mrocznego cyrku uwielbiam, kojarzy mi się strasznie z którymś z tomów Serii Niefortunnych Zdarzeń, którą wielbiłam parę lat temu... Pojawił się tam ten motyw.
Szczerze to mi też. Lemony Snicket było świetne zakochałam się w tej opowieści od razu, tak samo ja w Victorii.
Offline
Zakładać temat o serii? Są to książki na których się wychowałam, mam bardzo duży sentyment i może znajdzie się parę osób, które również chciałyby o nich porozmawiać... I nie ma co spamować tutaj
A jeszcze co do Victorii: jak podobało wam się El Corazon de Arlene? Też piękna rzecz (choć już wtedy czuć było zmianę kreski) a przeszło właściwie bez echa.
"Kocham cię", wyszeptał. Jej serce waliło jak szalone gdy wrzucał je do słoika z formaliną.
Paint the man, cut the lines. Paint the man, cut the lines...
Offline